poniedziałek, 21 stycznia 2013

Spontaniczne Kółeczko

W nocy z 19 na 20 stycznia 2013 przez Kraków pociągiem "Poprad"/"Regle" jechało dwóch moich forumowych znajomych - Piotrek (@Pepe), oraz Sebastian (@Alfajet777). Z racji tego, że ten pociąg ma w stacji Kraków Płaszów prawie półtorej godziny postoju, postanowiłem się z nimi tam spotkać. Spotkanie przebiegało, jak to zwykle bywa w bardzo sympatycznej atmosferze, dlatego wpadł mi do głowy pomysł żeby z nimi pojechać w dalszą podróż i tak też uczyniłem. Poszedłem do kasy, zakupiłem bilet podróżnika i w drogę.
Zgodnie z rozkładem jazdy TLK "Regle" opuścił z nami na pokłodzie stację Kraków Płaszów.

Jeszcze tylko krótki postój na krakowskim dworcu głównym

i wyruszyliśmy w długą drogę bez postoju. Najbliższą stacją na jakiej ten pociąg się zatrzymywał, był dopiero Tomaszów Mazowiecki. Podróż przebiegała w bardzo sympatycznej, wesołej atmosferze, gdzyż jak ja z Piotrkiem się dobierzemy razem, to tworzymy istny mk-kabaret :-)
W takim klimacie dotarliśmy do Łodzi Kaliskiej.
Kolejną stacją zatrzymania "Regli" był Zgierz, gdzie ja wraz z Piotrem wysiedliśmy , a Sebastian w nim pozostał, jadąc w kierunku Trójmiasta.
Pożegnanie z Sebą na zgierskim peronie:
W Zgierzu mieliśmy trochę czasu na wykonanie dalszego planu naszej wyprawy, więc najpierw zrobiliśmy szybki "oblot" dworca:


a następnie miejskim autobusem linii"1" udaliśmy się w kierunku centrum miasta celem znalezienia jakiegoś sklepu żeby sobie kupić coś do jedzenia. Niestety, ale oprócz nocnego monopolowego o tej porze nie było otwarte nic więcej. Tym samym autobusem wróciliśmy na dworzec, skąd pociągiem REGIO relacji Łowicz Główny - Łódź Kaliska
Udaliśmy się do stacji końcowej.

Jednostka którą przyjechaliśmy udała się w dalszą trasę jako pociąg REGIO relacji Łódź Kaliska - Ostrów Wielkopolski. 
Na dworcu Łódź Kaliska udało nam się zaopatrzyć w prowiant na dalszą drogę. Kolejnym celem naszej podróży był Dolny Śląsk, gdzie udaliśmy się pociągiem TLK "Śnieżka" relacji Warszawa Wschodnia - Jelenia Góra.  




Po drodze Piotrek wykonał jeszcze fotki kilku stacjom pośrednim
min. Zduńska Wola:
czy Kalisz:

Zmęczenie podróżą dało się we znaki, więc przez dalszą drogę postanowiliśmy uciąć sobie drzemkę aż do Wrocławia.
Pierwotny plan zakładał że wraz z Piotrkiem mieliśmy jechać "Śnieżką" do Jeleniej Góry, tam się spotkać z Tomkiem (@Scotty), pociągiem REGIO wrócić do Wrocławia, a następnie TLK "Pogórze" do Krakowa. Niestety, ale w międzyczasie otrzymałem telefon, że w poniedziałek muszę być w pracy, przez co musiałem zrezygnować z Jeleniej Góry. Takim sposobem wysiadłem na stacji Wrocław Główny,


gdzie pożegnałem się z Piotrkiem.
Korzystając z pobytu we Wrocławiu, wykonałem telefon do Bartka, naszego wspaniałego Admina z zapytaniem czy ma czas na spotkanie. Otrzymałem pozytywną odpowiedź, że da radę za 2 godziny. Piotrek to nawet uwiecznił na zdjęciu.:-)

Wszystkie powyższe fotki są autorstwa Piotrka, któremu za zgodę na udostępnienie dla potrzeb tej relacji serdecznie dziękuję.

Po odjeździe "Śnieżki" w oczekiwaniu na Bartka, udałem się na miasto, gdzie zjadłem obiad, a następnie wpadłem na wrocławski rynek.







którego podobnie jak cały Wrocław i Dolny Śląsk darzę ogromnym sentymentem. Mimo że była to trzecia dekada stycznia, rynek był jeszcze w świątecznej scenerii.
Po kilku godzinach na rynek przybył Bartek z bardzo miłą niespodzianką jaką był Tomek (forumowy @TOMEKKOT). W trójkę udaliśmy się w okolice dworca, gdzie w pobliskim pubie spędziliśmy czas w sympatycznej atmosferze. Następnie Bartek odprowadził mnie na peron, skąd pociągiem TLK "Zefir" odjechałem do Krakowa. Po drodze na katowickim peronie miałem krótkie, ale jak zawsze miłe i sympatyczne spotkanie z Tomkiem (@MK_ŚLĄSK), za które także dziękuję.
Późnym wieczorem dotarłem do Krakowa i tak zakończyłem swoją zupełnie spontaniczną i nieplanowaną podróż.

środa, 9 stycznia 2013

TLK "Rozewie" w Nowy Rok 2013

Z racji tego że w tym roku nie miałem sprecyzowanych planów sylwestrowo-noworocznych, postanowiłem skonsultować się z kilkoma zaprzyjaźnionymi użytkownikami forumkolejowe.pl w sprawie spędzenia Sylwestra wspólnie. Koncepcji pojawiało się wiele, ale ostatecznie wygrał pomysł Bartka aby tegorocznego Sylwestra spędzić w pociągu. Jednogłośnie zdecydowaliśmy że będzie to pociąg TLK "Rozewie" relacji Wrocław Gł. - Gdynia Gł.

 

 Swoją podróż rozpocząłem o godz. 9.52 w stacji Kraków Płaszów




 pociągiem TLK "Wołodyjowski" rel. Przemyśl Gł. - Kraków Gł. 

  by w Krakowie Głównym przesiąść się do pociągu TLK "Kossak" rel. Kraków Gł. - Szczecin Główny, którym celem mojej podróży był Wrocław.
 Około godziny 9.35, czyli 15 minutowym opóźnieniem "Kossak" wyruszył ze stacji Kraków Gł. Zestawienie tego pociągu było beznadziejne. Wagony wyglądały jak wyciągnięte z krzaków, w toaletach brak wody, w oknach brak firanek i uszkodzony regulator ogrzewania, przez co w przedziale w którym miałem miejscówkę była istna sauna. Zachowanie drużyny też dawało wiele do życzenia, ale to tylko tak na marginesie, bo wszak był to Sylwester więc pewne rzeczy można wybaczyć. :-)

Podczas podróży "Kossakiem" miałem kilka krótkich forumowych spotkań. Pierwsze z nich było podczas przejazdu przez Jaworzno Ciężkowice z moim forumowym idolem Kubą (forumowy @Kebeka), który pojawił się na tej stacji podczas przejazdu "Kossaka" wraz ze swoim psem wilczurem. Tempo pociągu w tym miejscu było takie "ogromne", że nawet udało nam się zamienić kilka słów ze sobą i to był chyba jedyny plus trasy między Krakowem a Katowicami :-)
Kolejne spotkanie odbyło się na katowickim peronie, gdzie zostałem przywitany przez Tomka (forumowy @MK_ŚLĄSK), oraz Rafała vel. Groszka (forumowy @Mika). Od Groszka otrzymałem nawet wyprawkę na podróż, za co z tego miejsca raz jeszcze dziękuję.:-). Niestety, ale nie dane mi było osobiste spotkanie z jeszcze jedną osobą - Grzesiem (forumowy @Kolejoman), gdyż w momencie wjazdu "Elfa" Kolei Śląskich z Grzesiem na pokładzie, "Kossak" opuszczał katowicki dworzec. 

Z tego miejsca chciałbym pozdrowić także dwójkę chłopaków, miłośników gór jadących w moim przedziale z Katowic na Sylwestra do Poznania. Z racji tego że także jestem miłośnikiem górskich wędrówek szybko złapaliśmy wspólny temat, przez co podróż odbywała się w bardzo sympatycznej atmosferze.  
Mimo opóźnienia jakie TLK "Kossak" złapał podczas wyjazdu z Krakowa, do Wrocławia dotarł punktualnie. Na peronie oczekiwał na mnie już Bartek (forumowy @mikrobart), tradycyjnie z kamerą w dłoni. 
Po powitaniu i krótkim spacerze po dworcu, pierwszym celem pobytu we Wrocławiu było mieszkanie Bartka czyli centrum dowodzenia forumkolejowe.pl


     
Kolejnym celem stał się wrocławski Rynek, gdzie dołączył do nas kolejny uczestnik sylwestrowej zabawy - Jaro (forumowy @ET40). Po spacerze po Rynku, posiłku i zakupach ja z Bartkiem poszliśmy na dworzec, a Jaro pojechał do domu bo czegoś tam zapomniał. 
 W drodze na dworzec udało nam się uchwycić wrocławskiego Ikarusa

a to już coraz większa rzadkość na ulicach polskich miast, niestety. 
Na chwilę wdepnęliśmy jeszcze do domu Bartka po bagaże i ruszyliśmy na dworzec. Po dotarciu zaopatrzyliśmy się w bilety podróżnika i miejscówki na "Rozewie", a następnie pociągiem TLK "Morcinek" pojechaliśmy do Opola. W "Morcinku" powoli zaczęliśmy już imprezować. Po niewiele ponad godzinnej podróży dotarliśmy do celu, gdzie także mieliśmy ponad godzinę do pociągu powrotnego. Czas ten przeznaczyliśmy na spacer po mieście, oraz telefony z życzeniami noworocznymi do naszych wspólnych znajomych.  Jedyną fotkę jaką zrobiłem w Opolu był REGIOExpress "Bolko" rel. Lublin - Wrocław Gł. 
 O godz. 21.29 wyjechaliśmy z Opola pociągiem TLK "Wanda" rel. Kraków Gł. - Wrocław Gł., którym jechał kolejny uczestnik naszej sylwestrowej wyprawy - Mateusz (forumowy @Gordon). Tutaj kontynuowaliśmy naszą wstępną imprezkę sylwestrową zaczętą z Bartkiem w "Morcinku". 
Po przybyciu do Wrocławia, na peronie oczekiwał nas już gotowy do wyprawy Jaro. Mateusz poszedł do kasy zaopatrzyć się w miejscówkę i zajęliśmy miejsce w naszym sylwestrowym "Rozewiu" 
Punktualnie o godz. 23:00 odjechaliśmy ze stacji Wrocław Główny, a wraz z odjazdem w naszym przedziale rozpoczęła się sylwestrowa uczta. Mimo iż nie było muzyki, tańców i fajerwerków atmosfera była bardzo sympatyczna. 
Punktualnie o północy gdzieś pomiędzy Oleśnicą Rataje a Ostrowem Wielkopolskim powitaliśmy Nowy Rok 2013, tradycyjnie lampką szampana.

Po toaście we własnym gronie, poszliśmy na skład z życzeniami do innych podróżnych, których jak się okazało jest niewielu. Następnie wróciliśmy do swojego przedziału i imprezowaliśmy do Bydgoszczy. Między Bydgoszczą a Gdańskiem była pora na poimprezową drzemkę, a od Gdańska do Gdyni czas na ogarnięcie się i przygotowanie do wysiadania.
Punktualnie o godz. 8.11 sylwestrowe TLK "Rozewie" zameldował się w stacji końcowej Gdynia Główna.

Na dworcu zaopatrzyliśmy się w miejscówki na drogę powrotną i przez chwilę zwiedzaliśmy świeżo wyremontowany dworzec,

 a następnie ruszyliśmy na noworoczny spacer po mieście. 
Przed dworcem uchwyciliśmy kilka gdyńskich autobusów komunikacji miejskiej ,

oraz prądojeba 

Sprzed dworca ruszyliśmy w kierunku skweru Kościuszki:

Po kilkuminutowym spacerze po Gdyni wróciliśmy na dworzec, skąd TLK "Bachus" udaliśmy się w kierunku Sopotu. Niestety, ale w tym pociągu musieliśmy się pożegnać z Jarem, który z nami nie wysiadł w Sopocie, gdyż z "przyczyn technicznych" musiał wracać do Wrocławia. 
Z sopockiego dworca kolejowego
udaliśmy się w kierunku Monciaka 

którym doszliśmy do molo
na którym spędziliśmy ponad pół godziny, wdychając morski jod, co po imprezowej nocy było bardzo wskazane, oraz podziwialiśmy nadmorski krajobraz.


Po pobycie na molo, także Monciakiem obok krzywego domku 

wróciliśmy na dworzec, skąd TLK "Rybak" odjechaliśmy do Tczewa.

Na tczewskim peronie zostaliśmy powitani przez Przemka (forumowego @Przema710). Pierwsze kroki na tczewskiej ziemi skierowaliśmy do dworcowego baru na obiad i kawę, po którym udaliśmy się na plac przed dworcem, gdzie stoi parowóz w barwach zespołu Republika. 

Następnie Przemek zabrał nas na wycieczkę do Zajączkowa w okolice tamtejszej lokomotywowni PKP Cargo
oraz innych atrakcyjnych terenów kolejowych, gdzie spędziliśmy około 2 godziny. Po tej wycieczce wróciliśmy na dworzec, skąd TLK "Artus" odjechaliśmy do Warszawy. Niestety, ale cudowny system rezerwacji miejsc rozdzielił naszą ekipę. Ja i Mateusz mieliśmy miejsca w jednym wagonie, ale Bartka system wyrzucił na drugi koniec składu. 
W Warszawie wysiedliśmy na dworcu Zachodnim, gdzie oczekiwali na nas Rafał (forumowy @Valcyte), oraz Paweł (forumowy @Psim). 
Spotkanie w Warszawie było jednak krótkie, bo zaledwie 15-to minutowe, po czym ja wraz z Mateuszem pociągiem TLK "Pobrzeże" udaliśmy się w drogę powrotną do domu do Krakowa. Na dworcu głównym w Krakowie, pożegnałem się z Mateuszem i opóźnionym TLK "Sukiennice" wróciłem do swojej stacji macierzystej Kraków Płaszów, kończąc sylwestrowo-noworoczną wyprawę. 

Ekipie sylwestrowego TLK "Rozewie", oraz wszystkim którzy poświęcili swój czas na spotkania podczas tej wyprawy bardzo serdecznie dziękuję. 

Większość zdjęć jest autorstwa Bartka, któremu dziękuję za udostępnienie ich dla potrzeb tej fotorelacji.