środa, 9 stycznia 2013

TLK "Rozewie" w Nowy Rok 2013

Z racji tego że w tym roku nie miałem sprecyzowanych planów sylwestrowo-noworocznych, postanowiłem skonsultować się z kilkoma zaprzyjaźnionymi użytkownikami forumkolejowe.pl w sprawie spędzenia Sylwestra wspólnie. Koncepcji pojawiało się wiele, ale ostatecznie wygrał pomysł Bartka aby tegorocznego Sylwestra spędzić w pociągu. Jednogłośnie zdecydowaliśmy że będzie to pociąg TLK "Rozewie" relacji Wrocław Gł. - Gdynia Gł.

 

 Swoją podróż rozpocząłem o godz. 9.52 w stacji Kraków Płaszów




 pociągiem TLK "Wołodyjowski" rel. Przemyśl Gł. - Kraków Gł. 

  by w Krakowie Głównym przesiąść się do pociągu TLK "Kossak" rel. Kraków Gł. - Szczecin Główny, którym celem mojej podróży był Wrocław.
 Około godziny 9.35, czyli 15 minutowym opóźnieniem "Kossak" wyruszył ze stacji Kraków Gł. Zestawienie tego pociągu było beznadziejne. Wagony wyglądały jak wyciągnięte z krzaków, w toaletach brak wody, w oknach brak firanek i uszkodzony regulator ogrzewania, przez co w przedziale w którym miałem miejscówkę była istna sauna. Zachowanie drużyny też dawało wiele do życzenia, ale to tylko tak na marginesie, bo wszak był to Sylwester więc pewne rzeczy można wybaczyć. :-)

Podczas podróży "Kossakiem" miałem kilka krótkich forumowych spotkań. Pierwsze z nich było podczas przejazdu przez Jaworzno Ciężkowice z moim forumowym idolem Kubą (forumowy @Kebeka), który pojawił się na tej stacji podczas przejazdu "Kossaka" wraz ze swoim psem wilczurem. Tempo pociągu w tym miejscu było takie "ogromne", że nawet udało nam się zamienić kilka słów ze sobą i to był chyba jedyny plus trasy między Krakowem a Katowicami :-)
Kolejne spotkanie odbyło się na katowickim peronie, gdzie zostałem przywitany przez Tomka (forumowy @MK_ŚLĄSK), oraz Rafała vel. Groszka (forumowy @Mika). Od Groszka otrzymałem nawet wyprawkę na podróż, za co z tego miejsca raz jeszcze dziękuję.:-). Niestety, ale nie dane mi było osobiste spotkanie z jeszcze jedną osobą - Grzesiem (forumowy @Kolejoman), gdyż w momencie wjazdu "Elfa" Kolei Śląskich z Grzesiem na pokładzie, "Kossak" opuszczał katowicki dworzec. 

Z tego miejsca chciałbym pozdrowić także dwójkę chłopaków, miłośników gór jadących w moim przedziale z Katowic na Sylwestra do Poznania. Z racji tego że także jestem miłośnikiem górskich wędrówek szybko złapaliśmy wspólny temat, przez co podróż odbywała się w bardzo sympatycznej atmosferze.  
Mimo opóźnienia jakie TLK "Kossak" złapał podczas wyjazdu z Krakowa, do Wrocławia dotarł punktualnie. Na peronie oczekiwał na mnie już Bartek (forumowy @mikrobart), tradycyjnie z kamerą w dłoni. 
Po powitaniu i krótkim spacerze po dworcu, pierwszym celem pobytu we Wrocławiu było mieszkanie Bartka czyli centrum dowodzenia forumkolejowe.pl


     
Kolejnym celem stał się wrocławski Rynek, gdzie dołączył do nas kolejny uczestnik sylwestrowej zabawy - Jaro (forumowy @ET40). Po spacerze po Rynku, posiłku i zakupach ja z Bartkiem poszliśmy na dworzec, a Jaro pojechał do domu bo czegoś tam zapomniał. 
 W drodze na dworzec udało nam się uchwycić wrocławskiego Ikarusa

a to już coraz większa rzadkość na ulicach polskich miast, niestety. 
Na chwilę wdepnęliśmy jeszcze do domu Bartka po bagaże i ruszyliśmy na dworzec. Po dotarciu zaopatrzyliśmy się w bilety podróżnika i miejscówki na "Rozewie", a następnie pociągiem TLK "Morcinek" pojechaliśmy do Opola. W "Morcinku" powoli zaczęliśmy już imprezować. Po niewiele ponad godzinnej podróży dotarliśmy do celu, gdzie także mieliśmy ponad godzinę do pociągu powrotnego. Czas ten przeznaczyliśmy na spacer po mieście, oraz telefony z życzeniami noworocznymi do naszych wspólnych znajomych.  Jedyną fotkę jaką zrobiłem w Opolu był REGIOExpress "Bolko" rel. Lublin - Wrocław Gł. 
 O godz. 21.29 wyjechaliśmy z Opola pociągiem TLK "Wanda" rel. Kraków Gł. - Wrocław Gł., którym jechał kolejny uczestnik naszej sylwestrowej wyprawy - Mateusz (forumowy @Gordon). Tutaj kontynuowaliśmy naszą wstępną imprezkę sylwestrową zaczętą z Bartkiem w "Morcinku". 
Po przybyciu do Wrocławia, na peronie oczekiwał nas już gotowy do wyprawy Jaro. Mateusz poszedł do kasy zaopatrzyć się w miejscówkę i zajęliśmy miejsce w naszym sylwestrowym "Rozewiu" 
Punktualnie o godz. 23:00 odjechaliśmy ze stacji Wrocław Główny, a wraz z odjazdem w naszym przedziale rozpoczęła się sylwestrowa uczta. Mimo iż nie było muzyki, tańców i fajerwerków atmosfera była bardzo sympatyczna. 
Punktualnie o północy gdzieś pomiędzy Oleśnicą Rataje a Ostrowem Wielkopolskim powitaliśmy Nowy Rok 2013, tradycyjnie lampką szampana.

Po toaście we własnym gronie, poszliśmy na skład z życzeniami do innych podróżnych, których jak się okazało jest niewielu. Następnie wróciliśmy do swojego przedziału i imprezowaliśmy do Bydgoszczy. Między Bydgoszczą a Gdańskiem była pora na poimprezową drzemkę, a od Gdańska do Gdyni czas na ogarnięcie się i przygotowanie do wysiadania.
Punktualnie o godz. 8.11 sylwestrowe TLK "Rozewie" zameldował się w stacji końcowej Gdynia Główna.

Na dworcu zaopatrzyliśmy się w miejscówki na drogę powrotną i przez chwilę zwiedzaliśmy świeżo wyremontowany dworzec,

 a następnie ruszyliśmy na noworoczny spacer po mieście. 
Przed dworcem uchwyciliśmy kilka gdyńskich autobusów komunikacji miejskiej ,

oraz prądojeba 

Sprzed dworca ruszyliśmy w kierunku skweru Kościuszki:

Po kilkuminutowym spacerze po Gdyni wróciliśmy na dworzec, skąd TLK "Bachus" udaliśmy się w kierunku Sopotu. Niestety, ale w tym pociągu musieliśmy się pożegnać z Jarem, który z nami nie wysiadł w Sopocie, gdyż z "przyczyn technicznych" musiał wracać do Wrocławia. 
Z sopockiego dworca kolejowego
udaliśmy się w kierunku Monciaka 

którym doszliśmy do molo
na którym spędziliśmy ponad pół godziny, wdychając morski jod, co po imprezowej nocy było bardzo wskazane, oraz podziwialiśmy nadmorski krajobraz.


Po pobycie na molo, także Monciakiem obok krzywego domku 

wróciliśmy na dworzec, skąd TLK "Rybak" odjechaliśmy do Tczewa.

Na tczewskim peronie zostaliśmy powitani przez Przemka (forumowego @Przema710). Pierwsze kroki na tczewskiej ziemi skierowaliśmy do dworcowego baru na obiad i kawę, po którym udaliśmy się na plac przed dworcem, gdzie stoi parowóz w barwach zespołu Republika. 

Następnie Przemek zabrał nas na wycieczkę do Zajączkowa w okolice tamtejszej lokomotywowni PKP Cargo
oraz innych atrakcyjnych terenów kolejowych, gdzie spędziliśmy około 2 godziny. Po tej wycieczce wróciliśmy na dworzec, skąd TLK "Artus" odjechaliśmy do Warszawy. Niestety, ale cudowny system rezerwacji miejsc rozdzielił naszą ekipę. Ja i Mateusz mieliśmy miejsca w jednym wagonie, ale Bartka system wyrzucił na drugi koniec składu. 
W Warszawie wysiedliśmy na dworcu Zachodnim, gdzie oczekiwali na nas Rafał (forumowy @Valcyte), oraz Paweł (forumowy @Psim). 
Spotkanie w Warszawie było jednak krótkie, bo zaledwie 15-to minutowe, po czym ja wraz z Mateuszem pociągiem TLK "Pobrzeże" udaliśmy się w drogę powrotną do domu do Krakowa. Na dworcu głównym w Krakowie, pożegnałem się z Mateuszem i opóźnionym TLK "Sukiennice" wróciłem do swojej stacji macierzystej Kraków Płaszów, kończąc sylwestrowo-noworoczną wyprawę. 

Ekipie sylwestrowego TLK "Rozewie", oraz wszystkim którzy poświęcili swój czas na spotkania podczas tej wyprawy bardzo serdecznie dziękuję. 

Większość zdjęć jest autorstwa Bartka, któremu dziękuję za udostępnienie ich dla potrzeb tej fotorelacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz